JUTRO BĘDZIE NOWY DZIEŃ
ZDALNE
NAUCZANIE
REALIZACJA
PODSTAWY PROGRAMOWEJ
(I 5,9,IV1,8,4,5,12,13,15, III5)
Moi
drodzy, usiądźcie sobie wygodnie. Możecie zamknąć oczy, aby
wyobrazić sobie błękitne niebo. Gdzieś w oddali płyną
śnieżnobiałe chmurki, a między nimi ukazuje się Słońce i
uśmiecha do was. Zaczyna się dzień. Pomyślcie , w jaki ciekawy
sposób możecie spędzić nadchodzący dzień, jakie zabawy na Was czekają? Gdy Słońce znika z naszego pola widzenia, dzień się
kończy i rozpoczyna się noc. Noc po pewnym czasie mija i rozpoczyna
się dzień i tak jest na przemian.
Proponuję Wam doświadczenie z globusem: ,, Dzień i noc’’. Globus możecie
zastąpić dużą piłką. Poproście o pomoc mamę, aby zapaliła latarkę- Słońce i oświetliła górną stronę piłki (tam leży Polska).
Jaki wyciągniecie wniosek na podstawie
obserwacji??... Jeśli w Polsce, na naszej półkuli, świeci Słońce,
to co dzieje się na drugiej półkuli? ( jest noc).
Zapraszam
do zabawy w układanie rytmu: ,, Dzień- noc’’. Wytnijcie z
kolorowego papieru koła i kwadraty . Ułóżcie rytm wiedząc, że
koło to dzień, kwadrat to noc. ( układacie figury na przemian w
kształcie koła). Miłej zabawy.
Jakie
znacie inne rytmy ? Jakie rytmy odnajdziecie w kalendarzu?
(4 pory roku, 7 dni tygodnia, 12 miesięcy) Kto potrafi je
ułożyć ?
Aby
je ułożyć, wystarczy wyciąć 4 , 7 albo 12 jednakowych figur w
różnych kolorach. Ułóżcie rytmy, a mama spróbuje je nazwać,
jaki to rytm?
ZABAWA Z MAMĄ - rysowanie zgodnie z poleceniem. Przygotujcie sobie kartkę
w kratkę. Wyobraźcie sobie, że wędrujecie po starym zamku.
Umawiamy się, że 1 kratka to 1 krok. Zaznaczcie wejście do zamku-
postawcie krzyżyk w lewym dolnym rogu kartki. Teraz idziemy do
komnaty króla – 10 kroków w prawo, 6 kroków do góry, znowu10
kroków w prawo. Następnie 2 kratki w prawo to komnata króla.
Zaznaczcie ją krzyżykiem.
Brawa za wykonanie zadania!!!
Teraz kolej
na zmianę. Mama rysuje drogę według Waszych wskazówek. Brawo
mama.!!!
Propozycja
pracy plastycznej z wykorzystaniem świecy ,, Świat nocą’’.
Jak
wygląda świat nocą? Jaka pora zaczyna się, gdy kończy się noc?
Narysujcie
świecą na papierze jak wyobrażacie sobie świat nocą. Zamalujcie
rysunek czarną farbą i pozostawcie pracę do wyschnięcia. Nadajcie
tytuł swojej pracy. A teraz wymyślcie bajkę, w oparciu o swoją
pracę i przedstawcie ją mamie. Pozwólcie rozwinąć skrzydła
swojej wyobraźni. Prace oprawcie w ramki z kolorowego papieru.
Powodzenia!
Na zakończenie posłuchajcie opowiadania pt." NOCNE STRACHY"
( KTO POTRAFI CZYTA SAM!!!!!!)
JUŻ PRAWIE ZASYPIAŁEM, GDY TUŻ OBOK MNIE PRZEMKNĄŁ JAKIŚ CIEŃ. OTWORZYŁEM OCZY I USIADŁEM. WOLĘ ZASYPIAĆ BEZ TAJEMNICZYCH CIENI W POBLIŻU.
GDY MU SIĘ DOKŁADNIE PRZYJRZAŁEM, OKAZAŁO SIĘ, ŻE CIEŃ MA 4 NOGI, OGON I WĄSY.
- BALTAZAR! - ODETCHNĄŁEM.
- ALE MNIE PRZESTRASZYŁEŚ!
-Ciiii..- ODPOWIEDZIAŁ CICHO BALTAZAR I POKAZAŁ W STRONĘ OKNA.
TERAZ DOPIERO PRZESTRASZYŁEM SIĘ NAPRAWDĘ.
W ŚWIETLE KSIĘŻYCA ZOBACZYŁEM, ŻE ZA OKNEM, NA PRZEDSZKOLNYM PODWÓRKU, STOI....
- POTWÓR!!!- WYSZEPTAŁEM.
BALTAZAR ZJEŻYŁ SIĘ CAŁY I FUKNĄŁ:
- NO WŁAŚNIE. MIAŁEM NADZIEJĘ, ŻE MOŻE TO TYLKO MNIE SIĘ COŚ WYDAJE, ALE JEŚLI TY TEŻ GO WIDZISZ....
- NAJPIERW TA WODA, A TERAZ ON - POWIEDZIAŁEM.
DZIŚ W PRZEDSZKOLU DO OBIADU NIE BYŁO WODY. NIE MOŻNA SIĘ BYŁO UMYĆ ANI POZMYWAĆ NACZYŃ.
- CO TAM WODA- MRUKNĄŁ BALTAZAR.
- W PORÓWNANIU Z NIM TO ZUPEŁNY DROBIAZG.
- A MOŻE...- PODRAPAŁEM SIĘ W GŁOWĘ...
- A MOŻE WŁAŚNIE ON JĄ WYPIŁ?!
BALTAZAR ZNÓW ZERKNĄŁ W STRONĘ OKNA.
- MOŻE....- POWIEDZIAŁ.- ALEŻ ON MA DŁUGĄ SZYJĘ! MOŻE
TO ŻYRAFA?
- ŁADNA MI ŻYRAFA- POKRĘCIŁEM GŁOWĄ.
- WIDZIAŁEŚ KIEDYŚ ŻYRAFĘ Z TAKIMI ZĘBAMI?
I DLACZEGO W OGÓLE SIĘ NIE RUSZA?
BALTAZAR ZNÓW SIĘ ZJEŻYŁ.
- MASZ RACJĘ-POWIEDZIAŁ.
- ŻYRAFY SIĘ RUSZAJĄ. A MOI KUZYNI- TYGRYSY POTRAFIĄ
BARDZO DŁUGO LEŻEĆ BEZ RUCHU PODCZAS POLOWANIA.
TERAZ TO MNIE DOPIERO PRZESTRASZYŁ. PODCZAS POLOWANIA ! CZYŻBY TEN POTWÓR ZA OKNEM CHCIAŁ TU URZĄDZIĆ POLOWANIE?
- MUSIMY COŚ ZROBIĆ!- POWIEDZIAŁEM.
- TYLKO CO? MOŻE....UCIEKNIEMY?
- TO NIE JEST DOBRY POMYSŁ- WYSZEPTAŁ BALTAZAR-
NIE WIEMY PRZECIEŻ, JAK SZYBKO BIEGAJĄ TAKIE POTWORY.
- W TAKIM RAZIE ZAATAKUJEMY GO PIERWSI- PODPOWIEDZIAŁEM. - TY MOŻESZ PODRAPAĆ GO PAZURAMI,
A JA..., A JA..., A JA BEDĘ GŁOŚNIO KRZYCZAŁ.
- TO TEŻ NIE NAJLEPSZY POMYSŁ- WYSZEPTAŁ BALTAZAR,
NIE WDAJĄC SIĘ W SZCZEGÓŁY.
- MYŚLĘ, ŻE NAJLEPIEJ CZEKAĆ I OBSERWOWAĆ.
CZEKALIŚMY WIĘC I OBSERWOWALIŚMY.
POTWÓR ANI DRGNĄŁ, TYLKO WIATR PORUSZAŁ GAŁĘZIAMI DRZEW. PRZYTULIŁEM SIĘ DO MIĘKKIEGO FUTERKA BALTAZARA I NA CHWILKĘ ZAMKNĄŁEM OCZY.
GDY JE OTWORZYŁEM, BYŁO JUŻ JASNO, A NADE MNĄ
STAŁA JAGÓDKA.
- OJEJ!- ZAWOŁAŁEM.- TAM, ZA OKNEM STOI...- CHCIAŁEM
JĄ OSTRZEC.
- WIEM, WIEM- PRZERWAŁA MI JAGÓDKA. - KOPARKA.
PRACUJE OD RANA, ŻEBYŚMY DZIŚ MOGLI JUŻ MIEĆ
WODĘ W PRZEDSZKOLU. CHCESZ ZOBACZYĆ?
CO MIAŁEM ZROBIĆ? KIWNĄŁEM GŁOWĄ.
Przypominamy,
że jesteśmy do Państwa dyspozycji pod przedszkolnym nr.tel.
511 012 416 oraz e-mailem: przedszkole1motylki@wp.pl.
Komentarze
Prześlij komentarz